W rekompensacie za tak długie milczenie zamieszczam drugi dzisiaj makijaż, tym razem dzienny. Brązowy, trochę miedziany, trochę fioletowy...
Użyte kosmetyki:
- Korektor Pixie żółty
- Dermacol 208 (jako korektor)
- Podkład Pixie Cover de Luxe Tinkerbell 0
- Baza pod cienie Artdeco
- Cienie z paletki 120 cieni Lancrone
- Cienie z paletki Sunkissed
- fioletowy (może bardziej ultramaryna?) matowy cień Paese
- kreska: czarny matowy cień MySecret + baza do pigmentów KOBO
- czarny błyszczyk Essence ze zmierzchowej limitowanki
Ale masz geste brwi, ja tez takie chce! pasuje Ci brazowy makijaz
OdpowiedzUsuńświetny makijaż :)
OdpowiedzUsuńMi też sie na rudawo-kasztanowy wypłukuje, taki juz urok henny.
OdpowiedzUsuń