5 wrz 2013

przydymione kreski - 2 wersje :)

Przez ostatnie kilka dni tak właśnie się maluję - jednak w różnych wariantach kolorystycznych, tu pokazuję 2 z nich. Teraz mogę, bo w końcu mam pędzel, który bardzo mi pomaga przy takiej roztartej kresce - a o nim wkrótce w notce, w której zaprezentuję mój zbiór pędzli ;)
Mam też już zdjęcia pokazujące, jak zrobić taki makijaż - krok po kroku, na nie też przyjdzie czas ;)




30 sie 2013

pastelowy makijaż dzienny w odcieniach różu - krok po kroku




Taki delikatny makijaż w pastelowych kolorach pasuje do jasnych oczu - niebieskich i zielonych, i ogólnie do delikatniejszego typu urody niż ten, który ja reprezentuję. Więc zrobiłam krok-po-kroku, żeby nie było, że prowadzę bardzo egoistycznego bloga :P

Nie jestem mistrzem fotoszopa niestety, więc moja wizualizacja wygląda dość sztucznie xD ale się starałam:


Potrzebne będą:
cienie (wszystkie matowe lub satynowe):
-biały, ale można zastąpić jasnobeżowym, zwłaszcza przy ciemniejszej skórze
-jasny róż
-ciemniejszy, może byc nieco brudny, róż
-cielisty beż
-czekoladowy brąz
oraz:
eyeliner i kredka do oczu - ja użyłam czarnych, ale z powodzeniem można zastąpić je kolorem grafitowym lub brązowym, wedle preferencji
I wiadomo - tusz do rzęs i baza pod cienie, jeśli ich używamy



Do dzieła!
1. Pod łukiem brwiowym oraz na ruchomą powiekę wraz z wewnętrznym kącikiem nakładamy biały (tudzież jasnobeżowy) cień.
2. W załamaniu powieki i powyżej rozcieramy cielisty, beżowy cień. Teraz mamy już swego rodzaju bazę, dzięki której makijaż będzie wyglądał delikatnie i pastelowo.
3. W wewnętrznym kąciku nakładamy jasnoróżowy cień...
4. ... a w zewnętrznym ciemniejszy odcień różu.
5. Nad załamaniem powieki i w zewnętrznym kąciku nakładamy brązowy cień, rozcieramy ku górze oraz w kierunku skroni.
6. W tym miejscu roztarłam dodatkowo ciemniejszy róż jaśniejszym, w stronę środka powieki. Rysujemy na dolnej linii rzęs kreskę kredką - ja na 3/4 długości, można tylko na połowie a nawet na 1/3, a można właściwie w ogóle pominąć kredkę jeśli zależy nam na delikatnym looku :P Ale jak już zrobiłam tę kreskę to rozcieram ją brązowym cieniem.
7. Rysuję kreskę eyelinerem.
8. Doprowadzam brwi do ładu (tu każdy musi mieć własny sposób, moje gęste i ciemne włoski nie wymagają dużego nakładu pracy). Tuszuję rzęsy.

Voila!


Dajcie znać w komentarzu, czy takie instruktaże są dla was pomocne :) A może was inspirują?
Pozdrowienia! :)


29 sie 2013

Peacock Make-up

Czyli moje wczorajsze wypociny :)


Czy wszystkie niebieskie cienie są takie trudne w obsłudze? Każdy, który mi wpadnie w ręce albo robi plamy, ciężko się rozciera, albo jest tak suchy że się w ogóle nie trzyma powieki...


Pozdro!

17 sie 2013

kreskówki, robaki i cukier, czyli TAG: 50 faktów o mnie

Bardzo spodobał mi się ten tag, z jakiegoś powodu bardzo lubię czytać wpisy blogerek, z których mogę się czegoś o nich dowiedzieć :D i może nie mam tak wielu czytelniczek, to też postanowiłam napisać coś o sobie.

1. Mam 19 lat, w tym roku skończyłam Plastyka.
2. Byłam w szkole na specjalizacji, na której poznaje się różne techniki malarskie robiąc kopie różnych dzieł (akwarela i inne techniki wodne, pastel, olej). I, o zgrozo, w październiku zaczynam studia na ASP. Na kierunku Malarstwo D:
3. A tak wygląda część mojej pracy dyplomowej ze specjalizacji (robiłam też ozdobną ramę do lustra)
Oryginał: Willem Kalf (XVII w.)
4. Właściwie to nie chciałam iść na ASP. A na żadne inne studia się nie nadaję. Choć mam wrażenie, że na te też się nie nadaję. Żałuję bardzo, że nie ma na żadnej publicznej uczelni kierunku związanego z wizażem i przede wszystkim charakteryzacją.
5. Moim ulubionym gatunkiem muzycznym jest hip hop. Lubię też wielu wykonawców reprezentujących inne gatunki (Tricky, Massive Attack, Placebo, Lana Del Rey, Linkin Park, P.J. Harvey to tylko niektórzy z nich), jednak to hip hop lubię najbardziej. Chociaż nie przepadam za polskim.
6. Makijaż to jedyna typowo babska rzecz, jaką ubóstwiam. Nie jarają mnie zakupy, setka par butów w szafie i drugie tyle torebek (mam może 2 jakby męskie torby i jedną damską, bardziej oficjalną), opalanie się (ze względu na fototyp skóry i tak nie mogę tego robić), malowanie paznokci, modne ciuchy, sukienki... 
7. I ogólnie zawsze byłam trochę chłopczycą.
8. Objawia się to między innymi przeklinaniem. Niestety robię to nagminnie, choć mi osobiście to nie przeszkadza - uważam, że przekleństwa wyrażają tak wiele emocji, że żeby zastąpić jedno proste przekleństwo, trzeba by napisać poemat. A kto dzisiaj ma czas na robienie poezji...
9. Uwielbiam "Gwiezdne wojny".
10. Nie gram w gry komputerowe, choć kiedyś moją ulubioną była "Star Wars Racer" - wyścigi ścigaczami z I epizodu "Gwiezdnych wojen".
11. Nie przepadam za sportem, ćwiczeniami itp. Ok, może lubiłam czasem pobiegać i pogibać się na wf-ie, ale to by było na tyle... W tym roku miałam krótki epizod z ćwiczeniami w domu, ale szybko mi się odechciało.
12. Powyższe, w połączeniu z moim uwielbieniem do wszelkiego rodzaju słodkości przekłada się na to, że do najszczuplejszych nie należę.
13. W dodatku piję dużo herbaty. Słodkiej. Do zwykłego kubka wsypuję 3 łyżeczki cukru. Czubate.
14. Właściwie to jakbym mogła wybierać między moją obecną wagą (a BMI krzyczy, żebym uważała, bo jeszcze 1,5kg i będzie nadwaga...) a figurą modelki, to zostałabym przy swoim ciele.
15. Nie mam kompleksów z powodu rozstępów i cellulitu :)
16. Właściwie to mam taka zasadę, żeby nie mieć kompleksów na punkcie tego, czego nie mogę zmienić, lub czego zmiana wymagałaby za dużego nakładu pracy/pieniędzy.
17. Właściwie to moim największym kompleksem jest stan cery. Od chyba 5 klasy podstawówki męczy mnie trądzik, jakieś 2-3 lata temu zaczęły również na mojej twarzy szaleć naczynka. Do tego dochodzi duża wrażliwość skóry.
18. I w sumie dlatego nie przywiązuję szczególnej uwagi do bania o ciało, stopy, włosy etc. Moja twarz pochłania i tak dużo energii, pieniędzy i uwagi.
19. Chciałabym codziennie nosić sztuczne rzęsy :D ale i bez nich w porównaniu do 90% dziewczyn (zwłaszcza w moim wieku) jestem tapeciarą.
20. Mam spory tatuaż, pokrywający większość ramienia, właściwie to prawie rękawek :P Przedstawia 3 kwiaty hibiskusa i fale. Mimo iż uważam, że jest trochę spartaczony i chciałabym go poprawić/dokończyć, to i tak nie żałuję, ze go zrobiłam :)
21. Mój naturalny kolor włosów to jasny, mysi brąz. Mam wrażenie, że matka natura się pomyliła i miała dać mi ciemne włosy :P
22. Zawsze mam bałagan w pokoju. Nie lubię sterylnego porządku.
23. Nie znam się na samochodach, motoryzacji i prawdopodobnie nigdy nie zdam prawa jazdy.
24. Kocham kreskówki. Moimi obecnie ulubionymi są "Pora na przygodę", "Zwyczajny serial" i "Spongebob". Czasem jest mi potrzebna taka dawka odmóżdżania :)
25. Miewam problemy z bezsennością, ale jak już zasnę, potrafię spać pół dnia.
26. Mam 2 kocice. Jedna ma na imię Azor, druga Andrzej.
27. Mam też 5 ślimaków z gatunku ampularis - są to ślimaki wodne, bardzo fascynujące :D a do tego sporego winniczka o imieniu Marcin.
28. Nie przerażają mnie pająki i różnego rodzaju robactwo, dopóki nie znajdą się w moim pokoju, zwłaszcza w pobliżu łóżka.
29. Nigdy nie zabijam dużych latających owadów, takich jak osy, pszczoły, ćmy, nawet szerszenie, jeśli wpadną mi do mieszkania. Zawsze je łapię i wypuszczam przez okno.
30. Gdy inne dziewczyny stały w kolejce po ładny głos, ja stałam w kolejce po cycki. Niestety, nie lubię swojego głosu, a mój śpiew brzmi jak skrzypienie starych drzwi w horrorach. W dodatku mam wadę wymowy - nie wymawiam R (znaczy wymawiam takie "francuskie").
31. Tańczyć też nie umiem. Koordynacja ruchowa nie jest moją mocną stroną. O ile bujanie się czy "baunsowanie" w rytm hip hopu czy R'n'B jeszcze ujdzie, o tyle kiedy próbuję normalnie tańczyć, plączą mi się nogi i ogólnie czuję się niezręcznie.
32. Od 5 lat jestem wegetarianką.
33. Jestem krótkowidzem, mam wadę -6. Noszę soczewki, bo okulary o takiej mocy baaardzo pomniejszają oczy.
34. Jestem strasznym leniem.
35. Jestem domatorką. Najlepszy sposób spędzania wolnego czasu to towarzystwo lubianych przeze mnie osób, najlepiej w domu. Lub ewentualnie jakimś spokojnym miejscu.
36. Nie lubię sportów, jednak wyjątkiem jest koszykówka. Lubię koszykówkę. A właściwie koszykarzy... ;D
37. Od urodzenia mieszkam w bloku i wcale nie marzę o domu :)
38. Nie przepadam za komediami romantycznymi, jedynym wyjątkiem jest "Kiedy Harry poznał Sally".
39. Kiedy mówię, często się jąkam i zacinam, ale potrafię wypowiedzieć heksakosjoiheksekontaheksafobia (jest to lęk przed liczba 666).
40. Nie lubię języka francuskiego, bardzo podoba mi się natomiast hiszpański. I mimo iż francuskiego uczyłam się 2 lata, a hiszpańskiego tylko parę miesięcy, to z tego drugiego pamiętam dużo więcej ;)
41. Mam w uszach łącznie 8 kolczyków. Każdą dziurkę robiłam sama, poza jedną, którą zrobiła mi koleżanka. A ogólnie pierwsza para dziurek w moich uszach pojawiła się dość późno, bo pod sam koniec podstawówki.
42. A kolczyk w nosie był prezentem od mojej mamy na chyba 15 urodziny.
43. Moim ulubionym pisarzem jest Chuck Palahniuk, autor "Podziemnego kręgu". Zarówno książka, jak i film pod tym tytułem zaliczam do moich ulubionych.
44. Z natury jestem dość nieśmiała. Ale walczę z tym :D W sumie to u mnie najskuteczniejsze w walce z nieśmiałością jest udawanie pewności siebie.
45. Jestem też osobą niekonfliktową, nienawidzę i nie umiem się kłócić.
46. Jestem niefotogeniczna. Kiedy widzę obiektyw skierowany we mnie, robię głupie miny  -taka reakcja obronna - kiedy wiem, że i tak wyjdę źle, wolę żeby to było "specjalnie" ;)
47. Lubię się uczyć nowych rzeczy, ale jeśli mi coś wybitnie nie wychodzi, łatwo się zniechęcam.
48. Bardzo nie lubię lekarzy, dentystów, fryzjerek, kosmetyczek... Ogólnie nie lubię być zależna od takich specjalistów. To taka moja fobia, nienawidzę się oddawać innym :D Chciałabym wszystko robić sama. Moje wizyty u fryzjerki można policzyć na palcach jednej ręki - obcinam się sama lub z pomocą mamy.
49. Nie lubię jeździć samochodem na siedzeniu pasażera obok kierowcy. Jak mogę to zawsze siadam z tyłu.
50. Teraz, kiedy mam wakacje, dużą przyjemność sprawia mi oglądanie seriali. Moje ulubione to "Ally McBeal", "Cudowne lata" i "Gotowe na wszystko", polubiłam też "Grę o tron".

A tak ogólnie to uważam się za całkiem normalną nastolatkę ;)

To co, przyznać się, która dotrwała do końca? :D

prosta tapeta na dziś - niemal klasycznie

Dziś prosty makijaż, z rudym cieniem w załamaniu powieki - to może i nie do końca "mój" kolor, ale jednak mi się podoba. Nawet na mnie. Zwłaszcza ze sztucznymi rzęsami.




Rzęsy są chińskie, bazarkowe - zresztą zawsze takie kupuję ;) Oryginalnie zwykły, symetryczny wachlarz, po przecięciu na pół otrzymałam połówki do przyklejenia w zewnętrznym kąciku :)

8 sie 2013

8.08

Dzisiaj zmalowałam na swym licu takie coś i wpadłam się pochwalić:



W sumie to trochę banalne połączenie kolorów kojarzących się z latem - złota, niebieskiego i brązu ;) Chyba każdą kobietę ono dopada, w makijażu czy ubranaich :P
A tak w ogóle to chciałam się pochwalić również tym, że wróciłam do czarnych włosów... I na razie niech tak zostanie.

I teraz czeka mnie trudny okres w życiu. Okres pod tytułem "Zapuszczanie grzywki" D:
Pozdrawiam! :)

22 lip 2013

koloryzacja: Joanna Naturia Color - #230 Soczysta Malina

Blond mnie zaczął denerwować, chyba głównie przez to, że naprawdę źle wyglądałam bez makijażu w tym kolorze włosów (bez makijażu chodzę raczej tylko w domu, ale są w nim lustra i inni ludzie xP). Tak więc czas na zmiany! Padło na Joannę - Soczystą Malinę. Farbą Joanny farbowałam się przez długi czas na czarno i bardzo tę farbę lubiłam, tym chętniej sięgnęłam po nią teraz. Tym razem padło na odcień, którego opakowanie prezentuje się tak:



W opakowaniu znajduje się tubka z farbą oraz saszetka z utleniaczem 9%. Koszt takiego zestawu to ok. 6-7 zł :) Niestety miałam problemy ze znalezieniem tego koloru, nie uświadczyłam go w żadnym z odwiedzonych przeze mnie Rossmanów ani Natur, dorwałam go w Tesco.

Na ulotce można znaleźć informację, że farbę należy trzymać na włosach 20-40 minut. Ja użyłam utleniacza 6%, który został mi z innej farby, i domieszałam do farby trochę odżywki, a mieszankę trzymałam na głowie koło 15 minut, domyślając się, że na moich wysuszonych włosach efekt może być dość intensywny. No i jest, bardziej, niż się tego mogłam spodziewać.



Drugie zdjęcie nieco lepiej odzwierciedla kolor, ale to i tak nie jest to, co ja sama widzę na swojej głowie. A widzę intensywną Magentę. Taki naprawdę intensywny, sztuczny kolor, chłodny, mocny odcień różu. Jak z kreskówki.
Początkowo trochę mnie to przeraziło, teraz w sumie mi się całkiem podoba :)

Oczywiście intensywność i "sztuczność" koloru zawdzięczam przede wszystkim temu, że wyjściowym kolorem był jasny blond. Myślę, że na włosach ciemny blond czy jasny brąz efekt będzie podobny do tego na zdjęciu na opakowaniu.

Jak wam się podoba? :D

edit: Niestety muszę przyznać temu odcieniowi punkty ujemne - bardzo szybko się wypłukuje. Nawet po drugim farbowaniu, tym razem z dołączonym utleniaczem 9%. Na końcówkach nadal są różowe, jednak im bliżej skalpu, tym tego różu jest mniej. Sam odrost ma teraz odcień, że tak nieładnie powiem, sraczkowaty ;) Gdyby go nie było widać, to w sumie można uznać za całkiem ciekawy "balejaż" maliny i odcieni grejpfrutowych, brzoskwiniowych i pomarańczowych, czyli całkiem smakowicie - no tylko ten nieszczęsny odrost. Po kilku myciach włosów... Eh.

18 lip 2013

makijaż ze Sleek: Au Naturel i Sunset - krok po kroku!


Ok, to nie jest żaden wyjątkowy, przemyślany i doskonale zaplanowany makijaż. Miałam już rozłożony statyw z aparatem, więc uznałam, że jak już się maluję, to zrobię step-by-step, a co mi tam! Może kogoś zainspiruje ;)


Tu są obie paletki, z których wykorzystałam niektóre cienie:
Sleek: Au Naturel

Sleek: Sunset

No to jedziemy! Oczywiście, jak zawsze, warto nałożyć bazę pod cienie, żeby polepszyć ich przyczepność, przedłożyć trwałość etc. U mnie niezmiennie - baza Art Deco, ale na mniej wymagających powiekach spokojnie dadzą radę tańsze bazy, np. z Kobo, Virtual czy Essence.

1. Na ruchomą powiekę, pomijając zewnętrzny kącik, nakładam mieszankę #11 i #12 z paletki Sunset.

2. Na zewnętrzny kącik i trochę w okolice wewnętrznego kącika (ale wciąż na ruchomej części powieki) nakładam #7 z tejże paletki.

3. W zewnętrznym kąciku nakładam czerń, przy okazji na ok. 1/3 długości dolnej powieki.

4. I rozcieram czerń ku górze i w kierunku załamania powieki. Tu nie robię "kociego" oka, kształt "dymka" robię raczej okrągły, tworząc półkole łączące załamanie powieki i dolną powiekę.

5. Przy pomocy Nubuck i Regal z paletki Au Naturel dalej rozcieram czerń, podkreślając przy tym całe załamanie powieki, aż do nasady nosa.

6. Kolorem Regal podkreślam dolną powiekę.

7. Nougat nakładam pod brew. Odrobinę #10/Sunset nakładam na środek powieki (na zdjęciu tego nie widać, ale cień ten mocno błyszczy, co fajnie wygląda na żywo). Całą linię wodną zaznaczam czarnym eyelinerem żelowym (można użyć kredki), rysuję również kreskę na linii rzęs, ale tylko od około połowy.

8. Tuszuję rzęsy.

I to by było na tyle :) Podobny schemat często wykorzystuję, zmieniam jedynie kombinacje kolorów :P I nie zawsze podkreślam linię wodną.

Pozdrawiam :)

17 lip 2013

coś dla brązowookich + pytanie o kolor szminki!

Postanowiłam jak najczęściej eksploatować paletkę 120 cieni, która przez parę miesięcy tylko się kurzyła, tym sposobem pewnie częściej będą na moich oczach gościć bardziej kolorowe makijaże - dzisiaj akurat w kolorach polecanych do podkreślenia brązowej tęczówki :)




 Ale tym razem mam też pytanie - na powyższym zdjęciu mam pomadkę DIY, w kolorze stworzonym przeze mnie z tego powodu, że mam duży problem ze znalezieniem dla siebie pomadki nude. Ten kolor wydaje mi się bardzo trafiony, i stąd moje pytanie - znacie może możliwie podobny odcień wśród (matowych-bezdrobinkowych) pomadek z ogólnie dostępnych firm? Byłabym wdzięczna za podpowiedzi!

15 lip 2013

15.07

Naszło mnie na kolor, konkretniej róż. Chyba dlatego, że ostatnio mi naczynka znowu dają popalić, czy raczej po prostu coś mi podrażniło skórę, nie mam pojęcia, co, ale obawiam się, że zaczerwienienie zacznie mi przebijać spod podkładu i odcienie takie jak zieleń czy błękit jeszcze bardziej to podkreślą... Więc na razie ciepłe kolory :) No i przeprosiłam się z paletką 120 cieni, która się tylko kurzyła od paru miesięcy.


12 lip 2013

burza! czyli przydymiony z jasną kreską ;)

2 dni temu zobaczyłam u Eowiny na blogu śliczny, inspirujący makijaż - wczoraj spróbowałam zrobić coś podobnego, ale prawdę mówiąc, nie najlepiej mi to wyszło x) Jednak dzisiaj nieco inaczej podeszłam do tego połączenia kolorystycznego - z racji tego, że dziś mamy dzień dość pochmurny i przez chwilę zapowiadało się na burzę. A ja uwielbiam burze! Zwłaszcza w nocy, kocham gapić się przez okno i oglądać, jak błyskawice rozświetlają czarne niebo :D No, więc można powiedzieć, że makijaż podwójnie inspirowany (makijażem Eowiny i burzą).








Jakby ktoś był ciekawy, jak zrobiłam jasną kreskę na ciemnym smoky eyes - otóż najpierw zrobiłam normalnie przydymiony makijaż, następnie patyczkiem kosmetycznym nasączonym płynem micelarnym wytarłam linię przy linii rzęs i zrobiłam na niej kreskę białą kredką, którą następnie przykryłam cieniami (żółtym i pomarańczowym)





Mimo iż burzę lubię, życzę wam i sobie, żeby to lato jednak było ciepłe :D
Pzdr!

8 cze 2013

przydymiony z subtelnym kolorem - krok po kroku : )

Zapomniałam, że już od paru dni miałam zdjęcia do step-by-step na komputerze, gotowe do publikacji :)


No, więc jak interesuje was, jak zrobić (a w każdym razie jak ja zrobiłam) taki oto smoky-eyes z nutką zieleni i fioletu - zapraszam do dalszej części posta ;)

1. Zaczęłam od nałożenia bazy pod cienie i roztarcia czarnego, żelowego eyelinera. Ja się trochę wkopałam i użyłam tego inglotowego, który okazał się za suchy i za mocno napigmentowany. Zdecydowanie lepiej jako baza pod ciemne makijaże nadają się żelowe linery z Essence - wolniej zasychają (więc łatwiej je rozetrzeć) i nie są aż tak mocno napigmentowane.

2. Na środek powieki nałożyłam złoto-zielony cień. Właściwie mieszankę cienia złotego i zielonego - tych zaznaczonych uśmiechem na poniższym zdjęciu ;) i trochę roztarłam


3. Po obu stronach zielono-złotego cienia nałożyłam błyszczący cień w odcieniu butelkowej zieleni.

4. Na załamanie powieki nakładam ciemno-śliwkowy cień...
 ...i rozcieram. Dokładam również trochę czarnego, matowego cienia w zewnętrzny kącik oka.

Butelkowa zieleń i śliwka to cienie Kobo - Forrest Green i Aubergine (na tym zdjęciu na dole).

5. Zaznaczam dolną powiekę. Właściwie to nie mogę dojść, czym... Pewnie czernią ;) Ale można to zrobić delikatniej, np. tym śliwkowym cieniem, i nie nakładać w takiej ilości. Ja jednak lubię mocno podkreślać dolną powiekę ;)

6. I dokładam na dolnej powiece złoty cień - aż do wewnętrznego kącika. I rozcieram.

7. Lekko rozświetlam wewnętrzny kącik jasnym, lekko błyszczącym cieniem w ciepłym odcieniu i jeszcze delikatniej (tym razem matowym)  łuk brwiowy. Maluję kreskę linerem. Myślę, że roztarta czarna kredka wyglądałaby lepiej, ja jednak takowej nie posiadam niestety.

8. Na koniec lekko poprawiam brwi i tuszuję rzęsy. I tyle :) W gruncie rzeczy to dość prosty makijaż, a dzięki użyciu błyszczących cieni, wygląda ładnie na żywo bo się to złoto i zieleń ładnie mienią :D


Pozdrawiam! i życzę udanego weekendu :)

28 maj 2013

taki dzisiejszy :) na ponury dzień!

Dzisiaj bez ryjka, bo doskonale znacie a nic zjawiskowego się na nim nie dzieje, rzadko maluję usta ;) a aparat zwykle nie jest w stanie uchwycić takich subtelności jak róż czy ładne wykończenie, jakie daje nowy puder. No więc samo oczko ;)
koślawa kreska :o potem poprawiłam, ale nie miałam czasu dorabiać zdjęć

Jak jest taka ponura pogoda to aż bardziej mam ochotę się buntować i robić kolorowe makijaże :) Niestety, muszę jutro robić zdjęcia do dokumentów, to chyba nie wypada robić ich w, powiedzmy, pomarańczowych powiekach? :D