17 lis 2012

co zrobić z nielubianymi kosmetykami?

Chyba każda z nas doświadczyła sytuacji w której kupiony kosmetyk albo się nie sprawdził w pierwotnym zastosowaniu albo zwyczajnie się znudził. I pewnie większość z nas ma wtedy opory, by taki kosmetyk wyrzucić ;) Wtedy, o ile nie mamy komu tego kosmetyku "opchnąć", najlepiej znaleźć dla niego alternatywne zastosowanie. Przedstawię Wam kilka moich sposobów na nowe życie dla niewykorzystanych kosmetyków. Zaczynamy!

odżywki i maski do włosów
trick powszechnie znany, ale myślę  ze warto o nim wspomnieć  Nielubiana odzywka do włosów z powodzeniem zastąpi nam żel do golenia - większość odzywek daje naprawdę dobry poślizg!
Możemy tez ją wykorzystać do pielęgnacji pędzli do makijażu z naturalnego włosia.

kremy, balsamy
kremy, które okazały się być za ciężkie, za tłuste żeby móc je stosować na twarz możemy wykorzystać jako balsam do ciała, krem do stóp, kolan, łokci, dłoni  Możemy tez je stosować do włosów na wysuszone końcówki :) zwykle świetnie ja nawilżają i wygładzają!

zele pod prysznic, płyny do kąpieli
Nie ma w tym pewnie nic odkrywczego, ale zwykle jak nie przepadam za żelem pod prysznic, przelewam go do butelki z pompką i używam jako mydła w płynie.

perfumy
Nawet jeśli z jakiegoś powodu pomimo ładnego zapachu, perfumy źle na nas "leżą", można wykorzystać je jako odświeżacz powietrza. Najlepiej spryskać nimi materiał (na nim zapach trzyma się dość długo), a więc pościel, zasłony, narzuty.

Antyperspirant, dezodorant
Jeśli nie sprawdził się pod pachami, to może spróbujmy użyć go do stóp? Ja osobiście nienawidzę zapachowych antyperspirantów (od pachnienia mam perfumy! ;)). Nie zapominajmy, ze gdy stopa mniej się poci, jest tez mniej podatna na otarcia i odparzenia.

cienie do powiek
jasne, perłowe możemy wykorzystać jako rozświetlacz - do twarzy czy na dekolt. Te w odcieniach różu mogą zastąpić róż do policzków.
Mi zdarzało się tez kilka pokruszonych, starych cieni mieszać i sprasowywać, tworząc nowy kolor.

podkład
No chyba nie ma kobiety, która jest zadowolona z każdego podkładu który kupi. Czasem jest to sprawa właściwości, czasem koloru (szczególnie bladolice wiedzą na pewno, o czym mówię). Taki bubel możemy zmieszać z balsamem do ciała lub kremem z filtrem i latem wykorzystywać na przykład do nóg  Bardzo lubię ten sposób gdyż moje nogi nigdy nie maja ładnego równego kolorytu - zawsze mam zaczerwienione od golenia (depilacja nie wchodzi w grę  mam za wrażliwą skore - zanim zejdzie podrażnienie i opuchlizna to już zaczną mi odrastać włoski), widać siateczkę niebieskawych żył, parę pękniętych naczynek. Wiec jeśli już pogoda zmusza mnie do nałożenia szortów, z pomocą przychodzą mi niewypały podkładowe.

pomadki
Pomadka wysusza usta? niekoniecznie trafiony kolor? Możemy coś z tym zrobić  Na przykład stopić ze sobą kilka pomadek w celu uzyskania lepszego koloru (są o tym filmiki na YT;)). Albo przełożyć do małego słoiczka i zmieszać z pomadką ochronną, wtedy uzyskamy po prostu lekko zabarwiony balsam do ust.
Niby możemy wykorzystać pomadkę jako róż w kremie, ale na mieszanych i tłustych cerach się to nie sprawdzi - będzie nietrwała i może zapchać pory.

pasta do zębów
pastę do zębów możemy wykorzystać do wysuszania krost. Serio :D działa antybakteryjnie i wysuszająco, wiec pomoże nam w walce z nieprzyjaciółmi w postaci pryszczy. Ale uwaga - to raczej dotyczy tych past w formie białego kremu, te żelowe już nie radzą sobie tak dobrze.

W sumie nie są to wyjątkowo odkrywcze sposoby, ale mam nadzieję, że kogoś tym postem zainspirowałam do znalezienia nowego życia dla nieużywanych kosmetyków :)
A Wy, jakie macie sposoby na niewypały kosmetyczne? koniecznie podzielcie się nimi w komentarzach!
Pozdrowienia :)

9 komentarzy:

  1. Nietrafione cienie możemy też wykorzystać jako pigment i zmieszać z bezbarwnym lakierem - piękny odcień nowego lakieru gwarantowany :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słyszałam o tym, bardzo fajny pomysł :D Może kiedyś wykorzystam :)

      Usuń
  2. to ciekawe, i to się dobrze wymiesza? muszę spróbować..

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wpadłabym na nakładanie pasty na niedoskonałości i stapianie szminek;)

    OdpowiedzUsuń
  4. też nie lubię zapachowych antypersprantów:) ciekawy post:)

    OdpowiedzUsuń
  5. zawsze chciałam spróbować stopić szminkę;D

    OdpowiedzUsuń
  6. z tym antyperspirantem to nie wpadłabym na to ;D a perfumy, które mi nie podpasuje właśnie tak kończą jako odświeżacz powietrza.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda,że nie wspomniano,że pasta musi być bez fluoru...inaczej tylko szkodzi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc, nigdy nie zwracałam na to uwagi... Zawsze używałam zwykłych, z fluorem, i krzywdy mi nie wyrządziły, choć nie twierdzę, że jest to niemożliwe - każda skóra jest inna ;)

      Usuń