27 maj 2013

miało być tak zielono...

...a wyszło jak zwykle, czyli prawie czarno ;] Choć w zależności od światła, ten zielony połysk można dostrzec, jakby się uprzeć, haha :)



A przy okazji - przedstawiam wam Marcina, bardzo sympatycznego winniczka, który mieszka u mnie prawie od roku i jest strasznie sympatyczny :)
buuuuzi :D
Przyznam się, że mam ochotę zrobić jakieś krok-po-kroku, tylko nie mam pomysłu, jakie mogłoby was zainteresować ;) Pozdrawiam!

2 komentarze:

  1. Cudny makijaż, elegancko porozcierany. Na ustach pomadka? Boski kolor! A ślimaczek prze uroczy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ustach na 3 zdjęciu na środku trochę lip-tinta, na drugim już nic :)

      Usuń