12 kwi 2011

i think i've seen you before

Zakładając tego bloga, miałam nadzieję, że nowe notki będą się pojawiać z ogromna częstotliwością... Przeliczyłam się. Nie mam ani zbyt dużo czasu, ani możliwości robienia zdjęć, komputer mi się tnie, jak wywołuję RAW-y...
Ostatnio na domiar złego się pochorowałam, od kilku dni nie wychodzę z domu i nawet nie mam motywacji, żeby się pomalować.

Mam wrażenie, że wielokrotnie widziałam podobne do tego makijaże... Nawet już chyba coś podobnego robiłam z myślą o blogu, ale chyba nie zamieszczałam.

 Albo jestem ostatnio przewrażliwiona, albo to naprawdę denerwujące, ze jak tylko znajdę w mieszkaniu w miarę oświetlone miejsce, żeby obfotografować make-up, na środku powieki światło odbija mi się tworząc białą plamę, co w dodatku sprawia, że robią się jakby prześwity w cieniach. Specjalnie potem biegałam po mieszkaniu z lusterkiem i sprawdzałam, czy prześwity są widoczne, i nie mogłam ich dostrzec :>


Strzeżcie się infekcji zatok!

1 komentarz:

  1. Naprawde podobaja mi sie Twoje makijaże :)
    I jesteś bardzo podobna do mojej znajomej Magdy z Olsztyna

    OdpowiedzUsuń